Data publikacji: 2015-08-13
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Aktywny koniec lata w mieście
Kategoria: Styl życia, LIFESTYLE
PAYBACK Opinion Poll podaje, że co piąty Polak nie planuje w tym roku opuszczać swojego miejsca zamieszkania. Jednocześnie 14,5 proc. internautów w czasie urlopu będzie oddawać się innemu hobby. Spędzą oni resztę wakacji w mieście, co nie znaczy, że są skazani na nudę.
Co roku wiele osób z różnych powodów nie wyjeżdża na wakacje i pozostaje w mieście.Z badania PAYBACK Opinion Poll, wynika, że co piąty Polak nie planuje w tym roku opuszczać swojego miejsca zamieszkania, a 24% w ogóle nie będzie brało urlopu w tym czasie. Jednocześnie, co szósta badana przez SW Research osoba (16,6 proc.) chce w czasie urlopu popracować nad kondycją fizyczną, zaś 14,5 proc. internautów w czasie urlopu będzie oddawać się innemu hobby. Spędzą oni resztę wakacji w mieście, |
co nie znaczy, że muszą być skazani na nudę.
Miejskich atrakcji nie brakuje. Urlopy to czas, gdy możemy bywać w miejscach, które w ciągu roku są dość mocno oblegane, na przykład: kręgielnia, sala do squasha, kort tenisowy, pole golfowe czy stadnina koni. Ciekawe mogą być też rowerowe przejażdżki po mieście, a dzieci możemy zabrać
do ogrodu botanicznego lub zoo czy parku rozrywki na rollercoaster. Dwa największe w kraju mamy
w Chorzowie i Krakowie.
– Wakacyjne zakupy nie muszą naruszać struktur domowego budżetu. Polacy pożyczają coraz częściej, coraz wyższe kwoty, a jednocześnie krępują się przyznać do samego pożyczania pieniędzy. Stąd wybór pada na pożyczki internetowe, dyskretne i szybkie, na hobby czy sport – mówi Katarzyna Davies, dyrektor zarządzający Kreditech Polska.
Elementem, który może okazać się kluczowym, są koszty miejskich atrakcji. Te nie są tanie. Na kręgle wydamy od 30 do nawet 110 zł za godzinę toru w tzw. VIP Room. Tenis i squash są droższe. Godzina kortu to ok. 50 zł a z trenerem nawet 80 zł. Do tego doliczyć trzeba koszty sprzętu: rakiety, piłek, butów itd. Razem minimum 800 zł. Są w Polsce miasta mające pola golfowe np. Wrocław. Można wakacyjny czas poświęcić także na ten, ekskluzywny sport. Będzie to jednak dość kosztowne. Początkujący golfiarze muszą zarezerwować sporą część domowego budżetu na sportowe wydatki. Godzina nauki kosztuje to prawie 250zł! Do tego dochodzi wynajęcie toru – 100 zł za godzinę. Kije wprawdzie można wypożyczyć, piłki również, ale to i tak zwiększa cenę, jaką należy zapłacić za godzinę ruchu. Nieco tańszym sportem jest jazda konna. Tutaj godzinna przyjemność kosztuje 40 – 50zł. Najczęściej w cenie jest już wypożyczenie niezbędnego sprzętu. Doliczyć należy również koszt dojazdu do stadniny, które są zwykle usytuowane na obrzeżach miast. Dla tych, którzy nie mają ukierunkowanych zainteresowań, a chcą się po prostu poruszać, najlepsze będzie bieganie. Wystarczy wygodny strój, i odrobina motywacji. Warto jednak pomyśleć o kupnie odpowiednich butów, przeznaczonych specjalnie do biegania, co zapewni większą stabilność stawom skokowym. To wydatek rzędu 250 zł.
Dlatego trend na wakacyjne pożyczki trwa. W sieci pożyczają aktywni. Są to ludzie o ustabilizowanej sytuacji życiowej i zawodowej. Z danych zebranych przez Scopos dla Kreditech Polska wynika, że ponad 30% pożyczających w sieci to średniozamożni Kowalscy, posiadający stałe dochody pomiędzy 2 tys. zł a 5 tys. zł. Wśród klientów przeważają mężczyźni (54%), w wieku pomiędzy 30 a 40 lat (28%), pożyczający nie więcej niż 2 tys. zł. 30% pożyczających w sieci.
– Na taki profil klienta bez wątpienia wpływ ma dostępność pożyczek – z internetu korzystają przede wszystkim osoby pracujące, lepiej wykształcone, w wieku produkcyjnym. Nasze dane obalają obiegową opinię, że z chwilówek korzystają osoby w trudnej sytuacji życiowej, nieposiadające zdolności kredytowej ani stałych zarobków. To obecnie mniej niż połowa klientów firm mikropożyczkowych – podkreśla Katarzyna Davies.
Klientów szybkich pożyczek przyciąga także coraz bogatsza, pozabankowa oferta. Limity znacząco wzrosły, a klient może otrzymać nawet kilkanaście tysięcy złotych. W Zaimo.pl pożyczy nawet 15 000 zł na 36 miesięcy (do tej pory było to maksymalnie 10.000 Zł na dwa lata). Tym samym pożyczki online stają się coraz silniejszą konkurencją dla bankowych kredytów.
***
O Kreditechu: Grupa Kreditech posiada tempo przychodu na poziomie 55 mln dolarów, zatrudnia 250 specjalistów z 40 krajów, a spółki zależne Kreditechu działają w ośmiu krajach (Polsce, Hiszpanii, Czechach, Rosji, Meksyku, Australii, Peru oraz na Dominikanie). Rozwój technologii sprawił, że oferują produkty od pożyczek i mikropożyczek do bardziej złożonych usług finansowych, takich jak przedpłacone karty kredytowe. Grupa Kreditech korzysta z technologii Big Data i złożonych algorytmów w oparciu o misję budowania cyfrowego banku dla osób bez określonej zdolności kredytowej na całym świecie. Grupa Kreditech jest podzielona na dwie części: ?Kredi? oznacza spółki zależne działające, jako podmioty świadczące usługi finansowe, które dostarczają kredyty dla osób prywatnych. Druga część ?tech? to zlokalizowana w Hamburgu firma technologiczna – Kreditech Holding – rozwijająca technologię bankową i świadcząca usługi wspierające. Na podstawie 20 000 danych należąca do Kreditechu technologia pozwala dostawcom usług finansowych na nabycie, identyfikację, ocenę oraz wypłatę środków pieniężnych klientom w kilka chwil. Zautomatyzowany proces w połączeniu z samodoskonalącymi się algorytmami, zapewniają szybką i wygodną obsługę klienta przy jednoczesnej minimalizacji kosztów i błędów.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #Styl życia #LIFESTYLE